Pierwsza przejażdżka po 1,5 roku. A właściwie jazda próbna po przygotowaniu Krosia do sezonu po półtorarocznym postoju. Chyba wszystko złożyłam dobrze, nic nie odpadło, tylko zacisk sztycy postanowił się zepsuć i wracałam na opadającym, ruchomym siodełku. Przy okazji przekonałam się, że jestem w "agonalnej" kondycji ;)